BILANS FLOW. Październik 2013

Dziś już ostatni dzień października? Naprawdę?! Mam wrażenie, że przespałam ten miesiąc, bo minął błyskawicznie! A może to dlatego, że tyle się działo... :)


BLOG

Przyznaję, blogowanie zostało przeze mnie zaniedbane, ale blogosfera nieustannie fascynuje mnie i pobudza :) Mam chyba zbyt dużo pomysłów naraz i po prostu nie wiem za co się zabrać. Ułożyłam już plan na listopad i zamierzam się go trzymać. 

15 października pojawił się pierwszy numer ZMIANY - magazynu tworzonego wyłącznie przez blogerów. Jest tam również mój artykuł dotyczący samooceny seksualnej :)

FOTOGRAFIA

Fotograficzne uniesienia przeżywałam głównie podczas sesji plenerowych w Poznaniu i Berlinie (ślubne & fashion), dokumentowałam również chrzest małego Stasia oraz ciążowy brzuszek pewnej pięknej damy :) Wciąż czekam na pierwsze współprace z blogerkami modowymi - chcecie mnie na sesję? Piszcie :)

PODRÓŻE

W tym miesiącu odwiedziłam moich przyjaciół w Łodzi, rodzinę w Berlinie (przy okazji Festiwalu Świateł) oraz Wielkopolski Park Narodowy, do którego mam niezwykły sentyment... :)

Najlepsze kruche ciastka z bezą, jakie kiedykolwiek jadłam! Cukiernia Gałeccy na Piotrkowskiej w Łodzi :)
Przepiękna Łódzka Katedra. Chętnie sfotografowałabym w niej jakiś ślub :)
Łódź to podobno MIA100 Kamienic. Dodam, że przepięknych!
Brama Brandenburska w barwach Flow Coach! :) Festiwal Świateł w Berlinie
Tętniący życiem Alexanderplatz
WPN. Szampana nie spróbowaliśmy, ale... Przeczytajcie tę legendę tak, jakbyście czytali ją dziecku - radość gwarantowana :)))
Widok na WPN, niedaleko Osowej Góry
WPN: maleńkie, urokliwe jeziorko Kociołek

ŻYCIE CODZIENNE

Październik obfitował w krótkie i długie spacery po pięknych miejscach Poznania i jego okolicach (Park Sołacki, Rezerwat Morasko, Żurawiniec, WPN...). Uwielbiam to, że moje miasto ma tak wiele do zaoferowania w jesienne, słoneczne popołudnia :) Mój Maniek również to uwielbia, do tego stopnia, że nie ma ani ochoty ani siły wracać do domu ;) Widzieliście filmik?


Spędziłam mnóstwo czasu z rodziną, przyjaciółmi i znajomymi, bo październik to miesiąc iście urodzinowy! Ostatniego dnia miesiąca mój stan konta osiąga poziom krytyczny, bowiem bardzo lubię robić prezenty :)

Wróciłam do regularnych treningów na rowerku stacjonarnym i z Chodakowską. Do pełni szczęścia brakuje mi tylko: zumba, fit-ball i basen! Zbieram na karnet ;)

Poszalałam trochę w kuchni, nauczyłam się gotować kilka nowych potraw i deserów. Orgazmu dla podniebienia dostarczyło mi Banoffee Pie - jeśli lubicie masę kajmakową, to musicie spróbować! No i moje największe osiągnięcie organizacyjno-kulinarne: wyprawiłam urodziny na 14 osób! Jestem z siebie dumna :)

W ramach zastępstwa doświadczyłam jednego dnia pracy w "korpo" i wiecie co? W tej korporacji mogłabym pracować! Mowa oczywiście o IKEA :) Fakt, nie byłam typowym pracownikiem, bo pracowałam kreatywnie z dziećmi klientów, a nie konkretnie z klientami, ale bardzo spodobała mi się struktura wewnętrzna i organizacja firmy. Droga IKEA - potrzebujesz może psychologa-fotografa-blogera? :)))

Na koniec wspomnę, że brałam udział w sesji zdjęciowej, tym razem po drugiej stronie obiektywu. Jestem w szoku, bo podobam się sobie na zdjęciach, ale to chyba zasługa jesieni, uśmiechu i dobrego towarzystwa... :)

Jesienny, nostalgiczny portret ;)

A Wam jak minął piękny październik? Dajcie znać, czy towarzyszyło Wam flow!

19 komentarze:

  1. Łódź wydaje mi się nawet ładna jak tak patrzę na Twoje zdjęcia :D ślub w katedrze łódzkiej: https://picasaweb.google.com/117190227750106632360/SlubJoannyIMacieja08092012#5795782790233581106 Mam podobne ciasto w lodówce! Trochę inny przepis, ale składniki te same! Jest pyyycha! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. U Ciebie to jak zwykle człowiek może nacieszyć oko pięknymi zdjęciami :)

    Ja się wyłamuję z blogowego trendu zachwytu nad październikiem, bo choć miesiąc był piękny, dopisała pogoda i zachwycała jesień, to dla mnie nie był to najlepszy czas. No ale tak to już w życiu jest, że raz na wozie a raz pod nim ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że listopad przyniesie Ci więcej radości :*

      Usuń
  3. Jak zwykle zachwycam się Twoimi pięknymi zdjęciami :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na stronie IKEA był swego czasu taki test, czy nadajesz się na ich pracownika. I się cholera nie nadawałam ;( :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Mieszkam właściwie w WPN-ie, a na Osowej Górze nie byłam już chyba z ponad 10 lat. Miłe wspomnienia się we mnie obudziły muszę się w końcu tam wybrać, chociaż cały WPN jest piękny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marzy mi się zamieszkanie w okolicy WPN'u... ale może faktycznie jest tak, że jak już się tam mieszka, to brakuje czasu na odwiedzanie tych cudownych miejsc? Hmm... :)

      Usuń
  6. Do Berlina i ja chciałabym się kiedyś wybrać... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem gdzie mieszkasz, ale jeśli masz łatwy dostęp do Polskiego Busa, to można pojechać szybko i bardzo tanio :)

      Usuń
  7. Nie miałam aż tak pięknego października, ale za to był bardzo pracowity. Cóż, coś za coś :)
    Nie byłabym sobą jakbym nie napisała - ŚWIETNE ZDJĘCIA <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Hehe, mój październik był monotonny, bo w większości spędziłam go ucząc się do egzaminu magisterskiego z 5 lat, ale od 30 jestem również psychologiem, więc było warto! :)
    Przepiękne zdjęcie kamienicy w Łodzi i pyszności w cukierni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najserdeczniejsze gratulacje! Witaj w gronie magistrów! Jakie masz plany zawodowe?

      Usuń
  9. pozytywnie! :)) mi też minął w szalonym tempie ten miesiąc, ale raczej ze względu na to, że rano wychodziłam, wieczorem wracałam, szkoła praca dom i tak w kółko..

    OdpowiedzUsuń

 

Popularne posty

Fb