Dziś już ostatni dzień października? Naprawdę?! Mam wrażenie, że przespałam ten miesiąc, bo minął błyskawicznie! A może to dlatego, że tyle się działo... :)
BLOG
Przyznaję, blogowanie zostało przeze mnie zaniedbane, ale blogosfera nieustannie fascynuje mnie i pobudza :) Mam chyba zbyt dużo pomysłów naraz i po prostu nie wiem za co się zabrać. Ułożyłam już plan na listopad i zamierzam się go trzymać.
15 października pojawił się pierwszy numer ZMIANY - magazynu tworzonego wyłącznie przez blogerów. Jest tam również mój artykuł dotyczący samooceny seksualnej :)
FOTOGRAFIA
Fotograficzne uniesienia przeżywałam głównie podczas sesji plenerowych w Poznaniu i Berlinie (ślubne & fashion), dokumentowałam również chrzest małego Stasia oraz ciążowy brzuszek pewnej pięknej damy :) Wciąż czekam na pierwsze współprace z blogerkami modowymi - chcecie mnie na sesję? Piszcie :)
PODRÓŻE
W tym miesiącu odwiedziłam moich przyjaciół w Łodzi, rodzinę w Berlinie (przy okazji Festiwalu Świateł) oraz Wielkopolski Park Narodowy, do którego mam niezwykły sentyment... :)
Najlepsze kruche ciastka z bezą, jakie kiedykolwiek jadłam! Cukiernia Gałeccy na Piotrkowskiej w Łodzi :) |
Przepiękna Łódzka Katedra. Chętnie sfotografowałabym w niej jakiś ślub :) |
Łódź to podobno MIA100 Kamienic. Dodam, że przepięknych! |
Brama Brandenburska w barwach Flow Coach! :) Festiwal Świateł w Berlinie |
Tętniący życiem Alexanderplatz |
WPN. Szampana nie spróbowaliśmy, ale... Przeczytajcie tę legendę tak, jakbyście czytali ją dziecku - radość gwarantowana :))) |
Widok na WPN, niedaleko Osowej Góry |
WPN: maleńkie, urokliwe jeziorko Kociołek |
ŻYCIE CODZIENNE
Październik obfitował w krótkie i długie spacery po pięknych miejscach
Poznania i jego okolicach (Park Sołacki, Rezerwat Morasko, Żurawiniec, WPN...). Uwielbiam to,
że moje miasto ma tak wiele do zaoferowania w jesienne, słoneczne popołudnia :) Mój Maniek również to uwielbia, do tego stopnia, że nie ma ani ochoty ani siły wracać do domu ;) Widzieliście filmik?
Spędziłam mnóstwo czasu z rodziną, przyjaciółmi i znajomymi, bo październik to miesiąc iście urodzinowy! Ostatniego dnia miesiąca mój stan konta osiąga poziom krytyczny, bowiem bardzo lubię robić prezenty :)
Wróciłam do regularnych treningów na rowerku stacjonarnym i z Chodakowską. Do pełni szczęścia brakuje mi tylko: zumba, fit-ball i basen! Zbieram na karnet ;)
Poszalałam trochę w kuchni, nauczyłam się gotować kilka nowych potraw i deserów. Orgazmu dla podniebienia dostarczyło mi Banoffee Pie - jeśli lubicie masę kajmakową, to musicie spróbować! No i moje największe osiągnięcie organizacyjno-kulinarne: wyprawiłam urodziny na 14 osób! Jestem z siebie dumna :)
W ramach zastępstwa doświadczyłam jednego dnia pracy w "korpo" i wiecie co? W tej korporacji mogłabym pracować! Mowa oczywiście o IKEA :) Fakt, nie byłam typowym pracownikiem, bo pracowałam kreatywnie z dziećmi klientów, a nie konkretnie z klientami, ale bardzo spodobała mi się struktura wewnętrzna i organizacja firmy. Droga IKEA - potrzebujesz może psychologa-fotografa-blogera? :)))
Na koniec wspomnę, że brałam udział w sesji zdjęciowej, tym razem po drugiej stronie obiektywu. Jestem w szoku, bo podobam się sobie na zdjęciach, ale to chyba zasługa jesieni, uśmiechu i dobrego towarzystwa... :)
Jesienny, nostalgiczny portret ;) |
A Wam jak minął piękny październik? Dajcie znać, czy towarzyszyło Wam flow!
Łódź wydaje mi się nawet ładna jak tak patrzę na Twoje zdjęcia :D ślub w katedrze łódzkiej: https://picasaweb.google.com/117190227750106632360/SlubJoannyIMacieja08092012#5795782790233581106 Mam podobne ciasto w lodówce! Trochę inny przepis, ale składniki te same! Jest pyyycha! :)
OdpowiedzUsuńDzięki za link do ślubnych zdjęć :)
UsuńU Ciebie to jak zwykle człowiek może nacieszyć oko pięknymi zdjęciami :)
OdpowiedzUsuńJa się wyłamuję z blogowego trendu zachwytu nad październikiem, bo choć miesiąc był piękny, dopisała pogoda i zachwycała jesień, to dla mnie nie był to najlepszy czas. No ale tak to już w życiu jest, że raz na wozie a raz pod nim ;).
Mam nadzieję, że listopad przyniesie Ci więcej radości :*
UsuńJak zwykle zachwycam się Twoimi pięknymi zdjęciami :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo mnie to cieszy :))
UsuńNa stronie IKEA był swego czasu taki test, czy nadajesz się na ich pracownika. I się cholera nie nadawałam ;( :P
OdpowiedzUsuńChętnie bym przeczytała ten tekst, muszę poszukać :)
UsuńOdwiedziłaś moje miasto. :)
OdpowiedzUsuńŁodź czy Berlin? :>
UsuńMieszkam właściwie w WPN-ie, a na Osowej Górze nie byłam już chyba z ponad 10 lat. Miłe wspomnienia się we mnie obudziły muszę się w końcu tam wybrać, chociaż cały WPN jest piękny:)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się zamieszkanie w okolicy WPN'u... ale może faktycznie jest tak, że jak już się tam mieszka, to brakuje czasu na odwiedzanie tych cudownych miejsc? Hmm... :)
UsuńDo Berlina i ja chciałabym się kiedyś wybrać... :)
OdpowiedzUsuńNie wiem gdzie mieszkasz, ale jeśli masz łatwy dostęp do Polskiego Busa, to można pojechać szybko i bardzo tanio :)
UsuńNie miałam aż tak pięknego października, ale za to był bardzo pracowity. Cóż, coś za coś :)
OdpowiedzUsuńNie byłabym sobą jakbym nie napisała - ŚWIETNE ZDJĘCIA <3
Dziękuję :)
UsuńHehe, mój październik był monotonny, bo w większości spędziłam go ucząc się do egzaminu magisterskiego z 5 lat, ale od 30 jestem również psychologiem, więc było warto! :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcie kamienicy w Łodzi i pyszności w cukierni :)
Najserdeczniejsze gratulacje! Witaj w gronie magistrów! Jakie masz plany zawodowe?
Usuńpozytywnie! :)) mi też minął w szalonym tempie ten miesiąc, ale raczej ze względu na to, że rano wychodziłam, wieczorem wracałam, szkoła praca dom i tak w kółko..
OdpowiedzUsuń