Już trzeci raz w mojej fotograficznej karierze udało mi się jednocześnie
pracować i odpoczywać nad Bałtykiem. Jedna z moich wspaniałych,
tegorocznych par młodych zapragnęła zrealizować swoje marzenie o
zdjęciach ślubnych nad morzem. Zaprosili mnie do siebie w trakcie
miesiąca miodowego w Międzyzdrojach. Słońce było nieustępliwe, wiatr
bezczelnie rozwiewał włosy i nadawał falom rytm, mewy romantycznie
szybowały nad głowami… Warto było przejechać 300 kilometrów, żeby
uwiecznić na fotografiach te wakacyjne i gorące emocje nowożeńców.
Zabieram się za obróbkę całego materiału ślubnego, a tymczasem pokażę
Wam kilka zdjęć z backstage’u, jak wyginam śmiało ciało z aparatem:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz