Analizując statystyki bloga zauważyłam, że w ubiegłym roku najczęściej czytanym przez Was postem był ten o rozwoju osobistym na urlopie. Nie kryję swej radości, tym bardziej, że włożyłam w ten projekt dużo pracy (zwłaszcza nad sobą) i mam nadzieję, że Wy również na tym skorzystaliście :)) Idąc za ciosem, postanowiłam stworzyć nowy, tym razem całoroczny projekt "Flow na co dzień".
Głównym założeniem projektu jest odpowiednie rozplanowanie swojego czasu na 5 sfer: pracę, rozwijanie pasji, lifestyle, rozwój osobisty i relacje z ludźmi. Zrobiłam sobie nawet "mały" wykres ;)
Ważne jest, aby w każdym obszarze znalazły się takie czynności i doświadczenia, które wywołują we mnie stan flow, wtedy czas będzie płynął dużo przyjemniej i efektywniej. Jest to dość niebezpieczne, bo wtedy pojawia się ryzyko, że zapomnę o całej reszcie zadań... ale z każdego dnia chcę wycisnąć jak najwięcej, dlatego ważnym elementem projektu jest prowadzenie kalendarza. Przyznam się, że ja w tym roku prowadzę aż dwa jednocześnie (moi bliscy wiedzieli co mi kupić w prezencie gwiazdkowym - tnx Kasia i Ania!).
Moje szczegółowe postanowienia / projekty, które chcę zrealizować w 2014 jeszcze przez chwilę pozostawię dla siebie, będę o nich informować na bieżąco na blogu. Poza nimi mam jeszcze 3 propozycje, zainspirowane moim wakacyjnym wpisem:
Ważne jest, aby w każdym obszarze znalazły się takie czynności i doświadczenia, które wywołują we mnie stan flow, wtedy czas będzie płynął dużo przyjemniej i efektywniej. Jest to dość niebezpieczne, bo wtedy pojawia się ryzyko, że zapomnę o całej reszcie zadań... ale z każdego dnia chcę wycisnąć jak najwięcej, dlatego ważnym elementem projektu jest prowadzenie kalendarza. Przyznam się, że ja w tym roku prowadzę aż dwa jednocześnie (moi bliscy wiedzieli co mi kupić w prezencie gwiazdkowym - tnx Kasia i Ania!).
Moje szczegółowe postanowienia / projekty, które chcę zrealizować w 2014 jeszcze przez chwilę pozostawię dla siebie, będę o nich informować na bieżąco na blogu. Poza nimi mam jeszcze 3 propozycje, zainspirowane moim wakacyjnym wpisem:
1. Raz w miesiącu zrobię coś, czego nigdy wcześniej nie robiłam.
2. Raz w miesiącu spróbuję czegoś, czego nigdy wcześniej nie jadłam / nie piłam.
3. Raz w miesiącu odwiedzę miejsce, w którym nigdy nie byłam.
3 zadania, 12 miesięcy na realizację. Jestem ciekawa czy pójdzie mi tak dobrze, jak na urlopie w Bułgarii ;) Przyłączycie się? Ach, zapomniałabym - możecie zrobić sobie własny wykres na bazie mojej grafiki, obrazek do pobrania tutaj: klik
Te 3 punkty to dla mnie przepis na bardzo fajne 12 miesięcy! Staram się robić takie rzeczy jak najczęściej, ale nigdy nie podchodziłam do tego z założeniem, że w każdym miesiącu zrobię coś w tym kierunku. Dlatego wszystkie trzy punkty pożyczam na ten rok. I coś mi mówi, że na kolejne też. ;-)
OdpowiedzUsuńPS: Dostałaś już może kubek obiektyw z Twojej wishlisty? :)
Tak, dostałam, jest rewelacyjny :)
Usuń