To był bardzo trudny miesiąc. Trudny, szczególnie pod względem emocjonalnym... Dlatego wchodzę w październik z ogromną nadzieją na lepsze :) Czas na comiesięczne podsumowanie flow!
FOTOGRAFIA
Fotografowanie - jak co miesiąc - dostarczyło mi wielu cudownych wrażeń :) Zrealizowałam dwa fotoreportaże ślubne, towarzysząc cudownie zakochanym parom młodym... Przy takich osobach trudno nie odczuwać flow, zdjęcia po prostu robią się same :) Jeśli chcecie być na bieżąco z moją fotograficzną działalnością, zapraszam na mój fanpage na facebooku.
Zaczynam zabawę w fotografię sportową, na pierwszy rzut poszła piłka nożna panów, a niedługo będę mieć także okazję dokumentować wyczyny kobiet!
Miałam też przyjemność wykonać dla moich przyjaciół plenerową sesję ciążową w piękne wrześniowe popołudnie. O tak, słońce zdecydowanie mi sprzyja w tym roku! :)
PODRÓŻE
Jeżeli śledzicie mój profil na facebooku albo instagramie, to na pewno zauważyliście, że kilka wrześniowych dni spędziłam razem z moją przyjaciółką w Anglii, a konkretnie w przepięknym Manchesterze i niesamowitym Londynie. Spełniłam swoje dziecięce marzenie i zobaczyłam panoramę angielskiej stolicy z wysokości 135 metrów, czyli z London Eye! Rewelacyjne doświadczenie. Przeszłam dziesiątki kilometrów, wróciłam z odciskami na piętach (btw. muszę zainwestować w porządne buty do zwiedzania, any ideas?), zobaczyłam monumentalne budowle, industrialne mosty, tajemnicze i urocze zakątki... Pewnie domyślacie się, że przywiozłam setki zdjęć... Niebawem zamierzam dokładnie opisać tę podróż i pokazać moje ulubione kadry. Strzeżcie się, będzie tego sporo :)
ŻYCIE CODZIENNE
Wróciłam do mojego rodzinnego domu, dzięki czemu znów mogę spędzać więcej czasu ze swoimi rodzicami i Mańkiem. Bardzo mnie to cieszy, bo w ciągu ostatnich kilku miesięcy nasz kontakt był dość ograniczony. Wieczorami gramy w kości, scrabble, jadamy razem pyszne kolacje i dużo rozmawiamy. Manio jest zadowolony, bo znów wychodzi na długie, leśne spacery, a w dodatku ma całe stado w komplecie ;)
Ostatni dzień wakacji, czyli pierwszy dzień września spędziłam z moją ukochaną siostrzenicą. Mamy taki zwyczaj, że co roku w wakacje zabieram ją na jednodniową wycieczkę po Poznaniu. Tym razem padło na okolice Poznania: zaliczyłyśmy dwie wieże widokowe, festyn w Puszczykowie, wojskowy obiad, czyli pyszną grochówkę oraz tradycyjne lody z Wytwórni Lodów Tradycyjnych, a na koniec najlepsze - zabawę na polu pełnym snopków! Jak najłatwiej sprawić dziecku radość? Dać mu się wyszaleć! Oto Julka i jej snopkowe szaleństwa - mega pozytywnie nastraja mnie ten filmik ;)
A Wy jak spędziliście wrześniowe dni? Udało Wam się oswoić jesień?
Bardzo mi poprawiłaś humor filmikiem na końcu i piosenką w tle:)
OdpowiedzUsuńOoo, filiżanka ode mnie plus wrzos, cudnie :) Jula jaka już duża! Do zobaczenia jutro w cudnym mieście LDZ :*
OdpowiedzUsuńNiezmiennie zachwycają mnie Twoje zdjęcia :) A filmik faktycznie nastraja mega pozytywnie i przywołuje letnie wspomnienia :)
OdpowiedzUsuńNiecierpliwie czekam na zdjęcia z Anglii :)
OdpowiedzUsuńdla mnie wrzesień był jednym z najwspanialszych miesięcy w tym roku :) a co do Twoich zdjęć, wow :)
OdpowiedzUsuńWrzesień szybko minął... Zazdroszczę Ci tego wypadu do Wielkiej Brytanii!
OdpowiedzUsuńrozwój pełną parą :))
OdpowiedzUsuńKażde Twoje podsumowanie chłonę, jak tylko się pojawia, ale wczoraj nie miałam czasu zostawić komentarza :D
OdpowiedzUsuńnajbardziej zazdraszczam rozmów z rodziną!
OdpowiedzUsuńNiestety taka prawda, na razie Pulpet robi wszystko abym nie miała szans zajść w kolejną ciążę ;)
OdpowiedzUsuńJa miałam też trudny wrzesień, ale na szczęście już po wszystkim. Zazdroszczę pracy jako fotograf i zazdroszczę podróży do UK :)
Pozdrowienia :*
Ale bym chciała takie zdjęcia made by you :) Życzę więc żeby październik był lepszy :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia i moja wymarzona wycieczka :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w październiku!