LINDSEY STIRLING: Muzyka jako droga do własnego FLOW

Jestem ogromną fanką skrzypiec - a właściwie dźwięków, jakie potrafi wydawać z siebie ten niesamowity instrument. Dlatego też czuję się zobowiązana, żeby napisać o postaci, której muzyka codziennie mnie zachwyca, inspiruje, wycisza i energetyzuje. Poznajcie Lindsey Stirling

fot. lindseystirling.com
Już jako 5 latka wiedziała co chce robić w życiu. Pasję i miłość do skrzypiec zaszczepił w niej ojciec, ale to ona sama przez wiele lat budowała umiejętności i szlifowała swój warsztat. Jest wielkim odkryciem 2010 roku - wystąpiła wtedy w Amerykańskim "Mam Talent" i dotarła do ćwierćfinału. Od tego momentu jej kariera nabrała tempa: wydała płytę, koncertuje, ma ponad milion fanów na Facebook'u i jeszcze więcej w realu.

Dla mnie Lindsey jest idealnym przykładem na to, jak wykorzystać swój wewnętrzny  flow*, żeby realizować swoje cele, być szczęśliwym i rozwijać się w wyznaczonym kierunku, zgodnym z własnymi potrzebami, umiejętnościami, marzeniami. Czasem warto wrócić do marzeń z dzieciństwa i zastanowić się czy przypadkiem właśnie tam nie znajduje się źródło naszego flow.

Na koniec kilka linków i teledysk do utworu, który dzisiaj działa na mnie wyjątkowo silnie. Czuję, że oczyszczam się z negatywnych myśli, stresu i emocji, które blokują moje działanie. Jestem ciekawa jak działa na Was ten rodzaj muzyki :)

Oficjalna strona Lindsey: www.lindseystirling.com
Kanał na YouTube: youtube lindseystomp



8 komentarze:

  1. Oj tak, idealny przyklad na czlowieka, ktore bierze swoja pasje i robi z niej cos naprawde pieknego i unikalnego! Ja uwielbiam za to Crystallize, ale ten utwor, ktory wrzucilas faktycznie ma cos w sobie.
    Pieknie tu u Ciebie, bardzo podoba mi sie wystroj i tematyka :-)
    Jagoda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Utwór 'Crystallize' też jest cudowny <3 Jak zresztą większość utworów Lindsey :) Dziękuję za odwiedziny i opinię na temat bloga. Każda jest dla mnie bardzo cenna. Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Dziękuję za ten filmik! Zakochałam się w niej ;)!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, można się w niej zakochać od pierwszego usłyszenia :)

      Usuń
    2. A po pierwszym dniu mnie nóżki bolą, ale to głownie po bieganiu, a nie po przysiadach. A jak efekty po 2 tygodniach ? widać jakieś zmiany ?

      Usuń
  3. To świetne, jest idealnym przykładem osoby, która od narodzin była stworzona do tego co robi. :)
    To niesamowite jak można zawalczyć o własne marzenia.. Niestety większość z nas poddaje się już na starcie.

    http://fireflyshearts.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego warto przyglądać się tym osobom, którym się udało i analizując ich historie, wyciągać wnioski dla siebie :)

      Usuń
  4. Lindsey jest świetna, łączy klasykę z nowoczesnością, od dawna jestem jej fanką:)

    OdpowiedzUsuń

 

Popularne posty

Fb