Postanowiłam podzielić się z Wami pomysłami na 5 wakacyjnych stylizacji, w moich ulubionych kolorach lata :) To pierwszy tego typu post na blogu i mam nadzieję, że zostanie przez Was dobrze przyjęty :)
Na pierwszy rzut, mój absolutny tegoroczny hit - kolor MIĘTOWY. W moim wyjazdowym bagażu znajdzie się właśnie taki strój kąpielowy i dwie zwiewne bluzeczki.
Drugie miejsce należy do koloru MUSZTARDOWEGO, choć dość trudno jest go jednoznacznie określić - czasami jest bardziej żółty, czasami pomarańczowy... W swoich zasobach posiadam podobną sukienkę (w zeszłym sezonie robiła świetne wrażenie na weselach) oraz kurtkę (mój ulubiony tegoroczny zakup).
Trzecie miejsce zajmuje kolor FIOLETOWY. To mój absolutny ulubieniec już od kilku lat. Jeśli zerkniecie do mojej szafy, zobaczycie że co drugi ciuch jest w tej tonacji ;) Dlatego w tym sezonie postanowiłam wzbogacić kolorystycznie swoją garderobę i wybierałam również inne barwy, a fiolet spadł w hierarchii :)
Miejsce czwarte zajął kolor KORALOWY (ręka w górę, kto przeczytał to zdanie poprawnie ;) ). Subtelny, dziewczęcy, romantyczny... Lubię go. Na zdjęciach z urlopu zobaczycie mnie w koralowej, zwiewnej sukience :)
Na koniec kolor, który nigdy nie wychodzi z mody i rewelacyjnie sprawdza się w upalne dni: BIAŁY. W tym kolorze zabieram ze sobą kilka bluzek, spódniczkę, dwie sukienki i bikini. Założę je dopiero, kiedy złapię pierwsze promienie bułgarskiego słońca. Opalone ciało wygląda bosko w bieli!
Na pierwszy rzut, mój absolutny tegoroczny hit - kolor MIĘTOWY. W moim wyjazdowym bagażu znajdzie się właśnie taki strój kąpielowy i dwie zwiewne bluzeczki.
Drugie miejsce należy do koloru MUSZTARDOWEGO, choć dość trudno jest go jednoznacznie określić - czasami jest bardziej żółty, czasami pomarańczowy... W swoich zasobach posiadam podobną sukienkę (w zeszłym sezonie robiła świetne wrażenie na weselach) oraz kurtkę (mój ulubiony tegoroczny zakup).
Trzecie miejsce zajmuje kolor FIOLETOWY. To mój absolutny ulubieniec już od kilku lat. Jeśli zerkniecie do mojej szafy, zobaczycie że co drugi ciuch jest w tej tonacji ;) Dlatego w tym sezonie postanowiłam wzbogacić kolorystycznie swoją garderobę i wybierałam również inne barwy, a fiolet spadł w hierarchii :)
Miejsce czwarte zajął kolor KORALOWY (ręka w górę, kto przeczytał to zdanie poprawnie ;) ). Subtelny, dziewczęcy, romantyczny... Lubię go. Na zdjęciach z urlopu zobaczycie mnie w koralowej, zwiewnej sukience :)
Na koniec kolor, który nigdy nie wychodzi z mody i rewelacyjnie sprawdza się w upalne dni: BIAŁY. W tym kolorze zabieram ze sobą kilka bluzek, spódniczkę, dwie sukienki i bikini. Założę je dopiero, kiedy złapię pierwsze promienie bułgarskiego słońca. Opalone ciało wygląda bosko w bieli!
Fiolet to mój ulubiony kolor! :D A musztardowy bardzo lubię jesienią :)
OdpowiedzUsuńMiętowy, koralowy, biały! Uwielbiam je i niedawno zakupiłam właśnie koralową zwiewną sukienkę:)
OdpowiedzUsuńWszystkie są piękne! Ja kocham miętę, fiolet, koral ale przede wszystkim biel :) Tylko rzeczywiście dopiero gdy skóra nabierze trochę słońca :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi się miętowy zestaw :) Choć biały i koralowy też są fajne, ale jako akcent.
OdpowiedzUsuńJa kocham musztardowy kolor - nie tylko latem :)
OdpowiedzUsuńPodobną miętową sukieneczkę mam :) bardzo lubię, z jednej strony żywe kolorki, jak np musztardowy, a z drugiej pastele :)
OdpowiedzUsuńświetne zestawy i kolorki. Musztardową sukienkę również posiadam i bardzo ją lubię. Pewnie jeszcze tego lata wypróbuję biały total look :) Jednak moim ulubionym kolorem lata pozostaje miętowy :)
OdpowiedzUsuńMięta rządzi! ♥ :)))
OdpowiedzUsuńOj. Uwielbiam takie odcienie błękitu. Stylizacja całkiem w porządku, aczkolwiek u mnie "pazur" musi być, więc zapewne dołożyłabym do zestawu moje równie uwielbiane odcienie czerni.
OdpowiedzUsuńTen biały zestawik jak dla mnie idealny ;D i ten koralowy topik ;)
OdpowiedzUsuń