DELAYED TASKS WEEK. Tydzień załatwiania zaległych spraw

Chciałam dzisiaj pisać o flow, ale... Przypuszczam, że wielu z Was ma podobny problem, więc postanowiłam podjąć inny temat, któremu sprzyja poniedziałkowy nastrój mobilizacji. Przygniotła mnie ilość maleńkich spraw, które przez cały pracowity maj odkładałam "na jutro". Zaprzątają mój umysł i nie pozwalają w 100% skupić się na pracy i innych ciekawych projektach. Postanowiłam ostatecznie rozprawić się z nimi w tym tygodniu, który nazwałam "Tygodniem Zadań Odroczonych". Wypisałam na kartce wszystkie zaległe sprawy do załatwienia, podzieliłam na grupy i wpisałam je go kalendarza, na konkretny dzień i konkretną godzinę. W ten sposób łatwo będzie mi je zrealizować i rozliczyć się przed samą sobą :)

fot. StuffStudio

Mój terminarz zadań do wykonania wygląda następująco:

PONIEDZIAŁEK

1. Podziękowanie dla pewnej osoby, która wyświadczyła mi ogromną przysługę
2. Umówić się do kina z przyjaciółką, której nie widziałam od kilku tygodni
3. Wysłać zdjęcia do wywołania
4. Wysłać CV i list motywacyjny do pewnej instytucji

WTOREK

1. Wybrać nową ofertę sieci komórkowej i przejść na kartę  
2. Zamknąć konto bankowe, z którego nie korzystam 
3. Odebrać zdjęcia z fotolabu 

ŚRODA

1. Odebrać wizytówki z drukarni
2. Wypełnić i wysłać formularz zmiany danych w PayU
3. Zamówić kartę PEKA 

CZWARTEK

1. Zrezygnować z ubezpieczenia na Karcie Skarbonka Auchan
2. Zarejestrować kartę prepaid Fly4Free

PIĄTEK 

1. Kupić 2 karty SD do aparatu dla rodziców 

SOBOTA

1. Oddać Dziennik Praktyk (kurs pedagogiczny) 
2. Odwieźć rodziców na lotnisko 

To chyba wszystko. Wcale nie ma tego tak dużo, ale  kiedy patrzyłam na całą listę, to miałam poczucie przytłoczenia... Kompletnie nie miałam motywacji, żeby zabierać się do realizacji. Teraz kiedy rozplanowałam zadania na poszczególne dni, wydają mi się dużo lżejsze :) Oczywiście na liście nie uwzględniałam moich codziennych obowiązków związanych z pracą etatową, dodatkowymi zleceniami, prowadzeniem domu, rozwojem osobistym czy treningami, bo te czynności należą do naturalnego rozkładu dnia. Zaznaczę też, że dopuszczam opcję zmiany dnia lub godziny realizacji zadania, jeśli będzie się to wiązało z większą optymalizacją czasu. Życzcie mi wytrwałości!

A Wy macie jakieś zaległe zadania do wykonania? Może przyłączycie się do mojego tygodniowego wyzwania?

11 komentarze:

  1. Mi też przydałby się taki tydzień... Pewnie zabiorę się za taką listę JUTRO ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne, chyba sama postaram się wyznaczyć sobie podobną listę. Co tydzień planuję rzeczy do zrobienia na kolejne dni, ale jakoś te stare zaległe sprawy gdzieś umykają :P

    http://fireflyshearts.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy pomysł, razem na jeden dzień te zadania pokazywałyby, że jest zbyt dużo do zrobienia i przytłaczałyby. Zaczęłam w ubiegłym tygodniu korzystać z wunderlistu, bardzo ciekawa aplikacja zadaniowa :)
    Mam pytanie co do wizytówek - sama wykonywałaś projekt?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wunderlist zapowiada się świetnie, chyba się polubię z tą aplikacją! :)

      Co do wizytówek - tak, wszystkie projekty zawsze wykonuję samodzielnie :)

      Usuń
  4. łącze się w bólu związanym z oddawaniem dzienniczka praktyk! :)) fajny plan.

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie taka lista to konieczność. Inaczej nie umiem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Genialnie! Czemu wcześniej nie byłam u Ciebie na blogu? Pocztówka z wakacji to był dodatkowo świetny pomysł na odkrycie kolejnych kreatywnych miejsc! Zostaję tu na zawsze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło! Mam nadzieję, że będziesz się dobrze czuć w moich skromnych progach :)

      Usuń
  7. Moje "zadania odroczone" wciąż czekają :) Więc mi przydałby się raczej miesiąc załatwiania zaległych spraw. Żeby jeszcze tylko ten czas tak szybko nie mijał...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj też mam kłopot z zatrzymywaniem czasu przeciekającego przez palce... Szkoda, że doba nie jest z gumy ;)

      Usuń

 

Popularne posty

Fb